Kolejne dni mijają a ja bawię się w dobrą wróżkę spełniającą Elikowe marzenia ,kolorując kolejne dni pozwalające zapomnieć o przeszłości.
I tak wygląda poranek-jak przystało na prawdziwego mężczyznę budzi się u boku pięknej kobiety ;)
Nic dziwnego,że nie chce dać się wyciągnąć na spacer.
Za oknem pogoda pod psem ,a tu ma ciepłe łóżko w doborowym towarzystwie :)
Po dłuższych namowach z mojej strony ulega jednak.
Trasa ta co zwykle nad brzegiem Odry.
Nagle widzę moje kalekie szczęście gnające z prędkością światła i rządzą mordu w oczach a przed nim z duszą na ramieniu uciekający zając.
Pies "morderca " jak nic ;)
A gdzie moj komentarz? o Elikowym zającu :)
OdpowiedzUsuńzniknął?
OdpowiedzUsuńczary czy jak?