Archiwum bloga

sobota, 28 stycznia 2012

ratując jednego psa nie zmienimy świata,ale świat zmieni się dla tego jednego psa...

Kolejne odwiedziny w schronisku,kilka psiaków znalazło swoje domki ,innych  powitała szara,schroniskowa rzeczywistość.
Wyprowadzamy nowe psiaki aby zrobić im zdjęcia i tak poznaję Miłą.
Mała zastraszona sunia,bojąca się swojego cienia,łapiąca za serce.
takie brzydkie kaczątko...
Kto wie może wyrośnie z niej łabędź??
Jedno spojrzenie na TZta -bierzemy małą na DT.
I tak Miła zawitała do nas,mało tego dom znalazł się wręcz natychmiast-Miłka jedzie do moich rodziców!
Będzie miała najlepszy dom pod słońcem!
Mało tego-Miła okazała się psem idealnym,zostaje bez problemu w domu na 8h,nie brudzi,nie broi,ładnie chodzi przy nodze-nawet bez smyczy,kocha aportować....
Nie potrafię zrozumieć dlaczego trafiła do schroniska.
Miła jaką poznałam w schronisku 
pierwsze chwile w domku 


całkiem inny,zadowolony,zrelaksowany psiak :)






2 komentarze:

  1. ale miło:) się czyta takie historie. kolejny psiak, który tak jak ja miał szczęście. w ogóle jest troszkę podobna do mnie:) ciekawe czy ta kość zabawkę też umiała w 2 minuty zniszczyć. pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. a wiesz Klarciu że to prawda,coś z charcika mam ;) szybko biegam i mam piękną smukłą linię :)
    a kość zabawka już rozpracowana ;)
    widać my kobiety już tak mamy

    OdpowiedzUsuń